Podczas pobytu w Polsce, w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli: Martina Stoessel, Jorge Blanco i Diego Dominguez, Mercedes Lambre, Alba Rico i Facundo.
Naszemaisto.pl udostępniło wywiad zna swojej stronie.
Jesteście ciekawi co aktorzy sądzą o występie w Łodzi?
Zapraszam do postu!
Czego spodziewaliście się przyjeżdżając do Polski na koncert
Wczoraj miały miejsce dwa koncerty w Łodzi i naprawdę, nie przesadzę mówiąc, że: było to najlepsze miejsce, w którym mogliśmy zakończyć naszą trasę koncertową. W moich słowach nie ma ani cienia przesady, ponieważ podczas koncertu publiczność cały czas krzyczała, płakała, biła brawo i śpiewała razem z nami. Czułam ich wielkie wsparcie przez cały czas trwania wydarzenia. Wielu rodziców także przyszło ze swoimi dziećmi na koncerty, więc to nie było tylko show dla młodych, ale także dla ich rodzin,
Muszę przyznać, że z 280 koncertów, które do tej pory zagraliśmy, koncert w Łodzi był jednym z najlepszych.
Muszę przyznać, że z 280 koncertów, które do tej pory zagraliśmy, koncert w Łodzi był jednym z najlepszych.
Jaka jest twoja rada, żeby zawsze tak dobrze wyglądać i czuć się dobrze?
Przez ostatnie trzy miesiące
Tak naprawdę ja kocham to co robię! Kocham śpiewać, tańczyć i być na scenie. Odkąd sięgnę pamięcią, zawsze na niej byłam. Myślę, że ta miłość przekłada się na to, jak wyglądam i jaką mam energię.
To co robisz, powtarzają po tobie tłumy. Jak czujesz się z taką odpowiedzialnością?
To jest bardzo pozytywna odpowiedzialność. Wszystkie treści, piosenki, które są w serialu Violetta mówią o młodości, o tym żeby wierzyć w siebie, o tym żeby spełniać swoje marzenia i o tym, że miłość jest najważniejszą wartością. Dlatego bardzo cieszymy się, że właśnie o tym możemy mówić młodym osobom, ponieważ te wartości łączą świat i chcemy nauczyć wszystkich młodych, żeby kochali to co robią i żeby byli wierni samym sobie oraz swoim marzeniom.
Czytaj też: Jorge Blanco (Leon z Violetty): "Drogie dzieci pamiętajcie: nie wolno kłamać!"
W serialu, w trzecim
Wydaje mi się, że to bardziej my jej pomogliśmy w hiszpańskim, niż ona nam w polskim. Dzięki niej poznałam słowa: „Kocham was!”.
Byłam zachwycona jej talentem, bo była dwa tygodnie, a może miesiąc, w Buenos Aires. Jak przyjechała – nie znała ani jednego słowa po hiszpańsku, natomiast na koniec gdy wyjeżdżała – mówiła swobodnie. To było niesamowite! Justyna miała bardzo dużą łatwość w nauce hiszpańskiego, a polski i hiszpański bardzo różnią się od siebie, więc to nie było oczywiste. A przecież ona musiała grać, interpretować swoją postać, a poza tym musiała robić to w obcym języku. Mało tego! Podczas koncertu w Łodzi była hostem [tłum. gospodarzem] i robiła to świetnie. Jest wspaniałą, bardzo sympatyczną osobą. Bardzo się cieszę, że ją poznaliśmy.
Jaki
Najpiękniejszy prezent miał miejsce podczas moich 18 urodzin, które ukończyłam kiedy mieliśmy koncert w Szwajcarii. To była niesamowita niespodzianka, ponieważ na koniec koncertu moi koledzy zakryli mi oczy – myślałam, że po prostu zaśpiewają mi sto lat i dadzą tort – ale okazało się, że było zupełnie inaczej. Nagle na scenę weszły moje cztery najlepsze przyjaciółki. Takie, które znam od trzeciego roku życia i z którymi chodziłam razem do szkoły. Przyleciały specjalnie z Buenos Aires po to, żeby świętować ze mną urodziny i spędziły ze mną tydzień. To było dla mnie niesamowite, ponieważ nie widziałam ich już od trzech miesięcy i obchodziłam urodziny z dala od rodziny i przyjaciół. To była rewelacyjna niespodzianka i niezapomniane emocje oraz przeżycia.
Podobał wam sie wywiad?
Wywiad pochodzi ze strony warszawa.naszemiasto.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z chęcią przeczytam wasze komentarze, a na pytania odpowiem :)