Pages

sobota, 4 kwietnia 2015

[Novela.pl] O Violetta Live w Łodzi

Ponieważ, że Violetta Live, zakończyła się u nas wielkim sukcesem, w tym poście przedstawię wam krótką relację z koncertu według novela.pl.
Po wielu miesiącach oczekiwania nadszedł wielki dzień dla miłośników serialu „Violetta”
W niedzielę 29 marca w łódzkiej Atlas Arenie odbyły się dwa koncerty zespołu zbudowanego z młodych aktorów występujących w tej hitowej produkcji Disneya. Wypełniona po brzegi hala zamieniła się na jeden dzień w bajeczny świat, w którym królowały muzyka, taniec i śpiew. 
Ogłuszający pisk wydobywający się z tysięcy dziewczęcych gardeł na widok ulubieńców, wspólne śpiewanie serialowych przebojów – i cóż z tego, że po hiszpańsku -, machanie wykonanymi ręcznie transparentami i flagami. To odpowiedź publiczności na przygotowane z rozmachem i dopracowane w każdym szczególe show. „To jak koncert One Direction, Justina Biebera i Miley Cyrus w jednym” – pisze Halina Jasonek w swojej recenzji dla Onet.pl Z tą różnicą, że ekipa „Violetty” niesie bardzo pozytywne przesłanie, nie skandalizuje skąpym ubraniem, ani nieprzyzwoitym zachowaniem na scenie.
Zapraszam do postu :)






Koncert przeplatały romantyczne ballady z żywymi, tanecznymi rytmami, wspomaganymi choreografią. V-Lovers z pewnością zapadnie w pamięć wspólny występ Martiny Stoessel i Jorge Blanco, serialowej Violetty i Leona, którzy zaśpiewali razem „Podemos”, podwieszeni na kołyszącej się huśtawce. Nie zabrakło także takich przebojów jak „En gira”, „Voy por ti”, „Código amistad”, „Ser mejor”, czy otwierającego każdy odcinek serialu „En mi mundo”. Na zakończenie 18-letnia już Stoessel zaśpiewała utwór „Libre soy” z filmu „Kraina lodu”.
Gwiazdom Disneya udało się nawiązać silną więź z publicznością. Mówili do niej po angielsku, wplątując także polskie wyrazy i zdania. Po zakończonym występie na twarzach dzieci malował się uśmiech. Zmalał także sceptycyzm rodziców, nastawionych na raczej banalne przedstawienie, którzy docenili efektowne wizualizacje i pomysłowość organizatorów. Pojawiło się jedynie kilka słów krytyki pod adresem ochrony, która skutecznie umożliwiała pociechom dobrą zabawę. „I nawet kiedy w finale koncertu Violetta krzyczała do publiczności: „jump” (uwaga, tłumaczę pilnującym porządku: „skacz”), ochroniarze usilnie blokowali przejścia i zmuszali dzieciaki do siadania na krzesłach i zwijania transparentów” – wytyka Dariusz Pawłowski w Dzienniku Łódzkim. Być może ta sytuacja posłuży za przestrogę dla ekipy czuwającej nad bezpieczeństwem sierpniowych koncertów „Violetty”.
Co zapamiętają Martina i Jorge z pierwszej wizyty w naszym kraju? „Jestem pod wrażeniem tego, jak bardzo energetyczni są polscy fani. Zachwycili mnie swoja energią podczas koncertów” – wyznał serialowy León w wywiadzie dla ESKA.pl i dodał: „Mam nadzieję, że nasi fani czują, że my, tak samo jak oni, bardzo ich kochamy. To właśnie chce im powiedzieć, że zostaną w mojej głowie i w moim sercu i także ich bardzo kocham”. Serialowa Violetta również nie kryła zaskoczenia gorącym przyjęciem swoich fanów. „Uważam, że to były jedne z najlepszych koncertów w moim życiu. Zaskoczyła mnie publiczność, rozemocjonowane dzieci i ich matki, które płakały. Na pewno będę nosiła te wspomnienia w sercu do końca swojego życia” – dodała.
Tym, którzy nie mieli okazji uczestniczyć w koncertach w Łodzi przypominamy o zaplanowanych na sierpień występach w Warszawie i Krakowie. I nie dwóch, jak informowaliśmy wcześniej, lecz trzech! Niedzielny sukces skłonił organizatorów do przygotowania piątego koncertu w Polsce. Ten odbędzie się 26 sierpnia w Krakowie. Bilety w sprzedaży już od dzisiaj 1 kwietnia na stronie livenation.pl.

Źródło: novela.pl



Co najbardziej podobało wam się w koncercie?


2 komentarze:

  1. Ja przeżyłam mocno Ser Mejor, był taki klimat, że to po prostu nie do opisania <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam bardzo proszę mi nie obrażać One Direction.
    . „To jak koncert One Direction, Justina Biebera i Miley Cyrus w jednym” – pisze Halina Jasonek w swojej recenzji dla Onet.pl Z tą różnicą, że ekipa „Violetty” niesie bardzo pozytywne przesłanie, nie skandalizuje skąpym ubraniem, ani nieprzyzwoitym zachowaniem na scenie.
    1D się tak nie zachowuje ;)))

    OdpowiedzUsuń

Z chęcią przeczytam wasze komentarze, a na pytania odpowiem :)