Wczoraj, gdy usiedliśmy przed telewizorami, ukazał nam się już ostatni, finałowy odcinek " Violetty ". Już nigdy szesnasta nie będzie godziną fioletową, już nigdy nie zaśpiewamy do piosenki En Mi Mundo, i już nigdy nie zobaczymy nowych odcinków serialu! Dlaczego, wszystko co się zaczyna musi mieć swój koniec? Dlaczego zakończenie, zawsze tak boli? Dlaczego zadajemy tyle pytań i nie znamy na nie odpowiedzi? Ale nam V-Lovers w sercach na zawsze pozostaną przygody Violetty i jej przyjaciół, zawsze pamięcią będziemy wracać do 1,2,3 sezonu i wspominać go z uśmiechem na twarzy.
To już koniec " Violetty ", ale nie koniec nas, nie koniec bloga, nie koniec fandomu " v-lover ". Pamiętajcie, już w sierpniu zobaczymy ostatni raz Violette i Leona!
W rozwinięciu posta znajdziecie, początek Violetty, czyli jak to wszystko się zaczęło.
Podoba się?
Wyraź to!