poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Wywiad z Lodo!

Dziś są urodziny tej słynnej aktorki. Na pewno Emilka wam o tym wspomni, ale ja chciałabym wam pokazać wywiad, który Włoszka udzieliła dla gazety COMO! Jak wiadomo w życiu Lodo się wiele dzieje. Płyta, trasa, a teraz urodziny. Jest ona wspaniała, robi wiele rzeczy dla nas Polaków, a niedługo, bo już za miesiąc odbędzie się pierwszy koncert w Polsce. Już nie będę was zanudzać i zapraszam do rozwinięcia posta i dalszego czytania!

 


 Lodo, zależy nam, aby wiedzieć, dlaczego zdecydowałaś się nazwać swój krążek Mariposa?
Wybrałam tę nazwę, bo lubię znaczenie skrzydeł, by latać, bo to jest to, jak się teraz czuję. Czuję się teraz, że zaczynam latać. Tę decyzję podjęłam na koniec Violetty i całkowicie poświęciłam się mojej muzyce, mojej pasji. Jest to bardzo autobiograficzny album i bardziej dojrzały niż pierwszy. Są bardzo zróżnicowane: jest rock & roll, utwory taneczne, wszystkiego po trochu! No, a także dlatego, że kocham motyle, mała obsesja, ha, ha! 

Kto był pierwszą osobą, która usłyszała album?
 Była to moja przyjaciółka o imieniu Alicja, która przyszła odwiedzić mnie w lipcu do Buenos Aires i byłam w trakcie nagrywania Mariposa i chętnie jej słuchała, więc niech nie słuchają wyłącznie niektórych z problemów.


A teraz jesteś na równi z trasy, powiedz nam!
Yesss! Czuję się dobrze, jestem bardzo szczęśliwa, że widzę tysiące ludzi!

W Hiszpanii będziemy mogli cieszyć się tobą. W sobotę grałaś w Barcelonie, ale jest jeszcze kilka miast ...
 Tak, kocham Hiszpanię. Będę w Madrycie, Bilbao, Walencji, Sewilli, Saragossa ... To będzie super trasa przez Hiszpanię, nie mogę się doczekać!
 Jak przygotować się do każdego koncertu?
 Dużo prób! Istnieje wiele choreografie i dużo do zapamiętania, ha, ha. Próby z zespołem, z śpiewakami ... A potem, tuż przed każdym show, mogę wycofać się ciepłym głosem.


 Czy się denerwujesz?
 To zależy ... Jeśli jest to duże miasto, lub bardzo dużo widzów, to tak. Są to nerwy, ale adrenalina mi się podoba. To dziwne uczucie, ale jest cool!

 Lodo, powiedz nam o co się stało z komputerem na którym były piosenki:-)
Hehe, ok! To były bardzo małe problemy z komputerem, gdzie nagraliśmy całą sekwencję utworów z niektórych elektronicznych baz danych i nie wiem, co się stało, ale rozbił się i przestały działaś wszystkie podstawy. Chociaż technicy starali się naprawić to dla mnie, mówiąc mi, że nie mogę zawieść publiczności. A ja nie wiedziałam, co robić!
Podobał wam się wywiad? Lubicie Lodo? :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z chęcią przeczytam wasze komentarze, a na pytania odpowiem :)

tekst